I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: Artykuł przedstawiono w formie, w jakiej ukazał się w mediach. Mówimy o wydarzeniach w jednym małym miasteczku, rozdmuchanych do uniwersalnej skali. „Ubóstwo myśli rodzi ubóstwo czynów, ubóstwo czynów rodzi ubóstwo życia”. Witam ponownie, drodzy przyjaciele. Dziś piszę nie do kogokolwiek konkretnego, ale do wszystkich! Nie będę odpowiadać na niczyje pytania, ale postaram się odpowiedzieć na najważniejsze dla każdego! Na początek bardzo proszę o nawiązanie do ostatnich wydarzeń w naszym mieście, związanych z dostawą zimnej wody, a dokładniej z jej brakiem. To właśnie te wydarzenia skłoniły mnie do napisania tego artykułu. Ja, jak prawie wszyscy, jestem użytkownikiem sieci społecznościowych i pewnego dnia, a raczej 15 listopada tego roku, wszedłem na OK i zobaczyłem, że kanał był po prostu przepełniony zdjęciami dostaw wody pitnej i setkami komentuje je. Zainteresowałem się i zacząłem czytać. Nie będę opisywał procesu jeżdżenia włosów na mojej głowie, ale odniosłem wrażenie, że nie mieszkam w Bałchaszu i nigdy nie słyszałem o strasznej katastrofie humanitarnej. Nie słyszałem, żeby „dziesiątki tysięcy ludzi umierało z pragnienia i picia gorącej wody…”, cytuję, nie przesadzam! Czytałem komentarze, a nawet próbowałem się w nich brać udział, na co od razu usłyszałem zarzut, że jestem zbyt „pozytywny, nie widzę żadnych problemów…” i doszedłem do wniosku: ludzie w większości nie lubię „pozytywnych” ludzi. Potem wyszedłem z dyskusji i pomyślałem: co się z nami dzieje? Osobiście mam wrażenie, że większość ludzi (a było ich tak wielu w dyskusji) po prostu ma pasję do wyolbrzymiania i NADMIERNEGO wyolbrzymiania każdego problemu. A może wolnego czasu jest dużo... Przy okazji dodam, że też siedziałam bez wody, mam dwójkę małych dzieci i mamy średnie dochody, w ogóle nikt mi wody pod drzwi nie dostarczał! Ale moje postrzeganie tej sytuacji nie pokrywało się z opinią oburzonych w sieciach. Oczywiście cały problem tkwi w postrzeganiu, że dla każdego jest to coś innego. Ale w tej sytuacji masowej psychozy jest to problem naszego powszechnego, negatywnego myślenia. Moi drodzy, nie twierdzę, że wydarzyła się trudna sytuacja, że ​​zabrakło nośników wody, jest zimno, szkoda czekać! , a walka o wodę nie należy do zbyt przyjemnych, ale wielu można było uniknąć, więc spróbujmy dla porównania spojrzeć na sytuację z wodą od drugiej strony. Niedawno na Ukrainie, teraz w Syrii toczy się wojna. Giną dzieci i cywile... W Paryżu dochodzi do ataków terrorystycznych, naprawdę giną ludzie. Samoloty spadają. To tu jest prawdziwy smutek, tu są próby! Możesz zmienić? Nie, oczywiście, w porównaniu z tymi wydarzeniami będziemy siedzieć bez wody przez miesiąc i nawet przyzwoicie zachowywać się w kolejkach. Co się zmieniło? Percepcja. Teraz wyobraźmy sobie coś więcej. Ta sama awaryjna sytuacja, tyle że w kolejce po wodę mężczyźni w listopadzie nie biją babć i nie poleją dzieci zimną wodą. Kobiety traktują się z szacunkiem, nie używają wulgarnego języka i nie wyrywają sobie włosów. Niektórzy nawet opiekowali się sąsiadami w wieku emerytalnym – dzielili się wodą, a ktoś bardzo „pozytywny” pomaga policji organizować ludzi, zachęca, żartuje, może nawet śpiewa piosenkę, a inni się przyłączą. W takiej sytuacji usuwamy policję, ona jest w ogóle niepotrzebna, ma inne, ważniejsze sprawy na głowie... I dodajmy do tego miłych sprzedawców, którzy nie zarobili na cudzym nieszczęściu i nie podnieśli ceny wody! Czy ten scenariusz brzmi jak katastrofa humanitarna? Nie, to wygląda jak sen. Wydaje mi się jednak, że w przyszłości jest to całkiem możliwe. Tylko za to musisz mniej winić wszystkich i wszystko i wziąć na siebie odpowiedzialność. Zmień swoje myślenie na bardziej pozytywne. Pamiętajmy o okresie powojennym, nie zapominamy o najważniejszym, prawda? Mieliśmy swoje trudności, ale pięcioletni kurs zdaliśmy w dwa lata, wierzyliśmy w światło, dobro, wieczne... Bo może było z czym porównać? No cóż, myślę, że wystarczy marzeń i moralność. Czas przejść do psychologii jako takiej. Świadczy o tym wszystko, co działo się w mieście od kilku dniże ogólny poziom dobrych manier, człowieczeństwa i życzliwości stał się obecnie znacznie niższy. Wydaje się, że nie ma nic dziwnego w tym, jak żyjemy – tak żyjemy, a raczej przetrwamy (zdaniem większości). Rzecz w tym, że takie negatywne myślenie i postrzeganie życia pociąga za sobą poważniejsze konsekwencje. Od dawna udowodniono, że pozytywnie myślący ludzie żyją dłużej, rzadziej chorują, są szczęśliwsi w życiu i znacznie częściej realizują swoje cele. Wszystko to ma swoje uzasadnienie. Najpierw ustalmy, czym jest MYŚL. „Myślę, to znaczy, że istnieję!” – stwierdził wybitny francuski filozof i matematyk Rene Descartes. Myśl była badana i nadal jest badana przez wielu naukowców i myślicieli, ale wciąż nie ma jednego naukowo udowodnionego wniosku. Fizjolodzy uważają, że myśli są wynikiem aktywności komórek nerwowych w mózgu. Wielu przedstawicieli współczesnej nauki jest przekonanych, że istota szara znajdująca się w głowie nie jest w stanie generować procesów umysłowych ze względu na swoją biologiczną budowę. Wymaga to zupełnie innej struktury mózgu. Wybitne umysły starożytności twierdziły, że myśli nie powstają w głowie człowieka: przychodzą do niej z zewnątrz. A człowiek wybiera tylko te, które mu się najbardziej podobają. Wyboru dokonuje się na korzyść zasady dominującej w człowieku, to znaczy duchowej lub materialnej (zwierzęcej). Nie wymyśliłem tego wszystkiego, ale po przestudiowaniu wielu informacji myślę, że w większości ci drudzy mają rację. Myśl jest materialna! Myśl ma ogromny wpływ na codzienne życie człowieka i życie jako całość. Obraz myśli to poglądy i przekonania jednostki, w których jej wizja konkretnej sytuacji ma określone zabarwienie. Zatem to samo wydarzenie może wywołać u kogoś pozytywne emocje, a wręcz przeciwnie, u innego negatywne. Nie mogę się powstrzymać, żeby nie przytoczyć teraz jednego pięknego wiersza, którego autora niestety nie udało mi się poznać: „Dwie osoby patrzyły przez to samo okno: Jedna widziała deszcz i brud, Druga widziała zielone liście, Wiosnę i błękit niebo! […] Dwie osoby patrzyły przez to samo okno.” Wszyscy wiemy, że ludzie dzielą się na optymistów i pesymistów. Wiele osób pomyśli, jak możesz myśleć pozytywnie, gdy nie ma ku temu powodu. Jak możemy się radować, jeśli w naszym życiu następuje rozłąka, zdrada, uzależnienie, a w końcu śmierć!? Dlatego od razu chcę wyjaśnić, że optymista nie jest osobą, która całkowicie zaprzecza negatywnym emocjom. To ktoś, kto skupia się na pozytywnej alternatywie, ceni i kocha życie, ma poczucie humoru, zdrową samoocenę, szczerze żałuje, ale wciąż widzi światło w „końcu tunelu”. Nie zachęcam do zaprzeczania swoim negatywnym uczuciom, radzę jedynie ich nie wyolbrzymiać, nie pogrążać się w negatywności, nie „delektować się” problemami. Pozytywne myślenie to myślenie liderów! Negatywne myślenie to mentalność „ofiary”. Czy można zmienić sposób myślenia? Tak! Ale samo przeczytanie mojego i wielu innych artykułów na temat psychologii pozytywnej (byłoby wspaniale) niczego nie zmieni. Myślenie o tym też nie wystarczy! Tylko ciężką pracą nad sobą i powtarzalnymi powtórzeniami możesz zmienić swoje myślenie. Aby to zrobić, możesz użyć wielu wspaniałych metod - metafor, afirmacji, autotreningu... Opowiem o tym w następnym artykule, ale dziś pamiętaj: To, co przydarzy Ci się dzisiaj, jest wynikiem twoich przeszłych myśli. Szczęśliwe jutro jest efektem dzisiejszych pozytywnych zmian w myśleniu! Opierając się na pozytywnym myśleniu, człowiek rozwija pozytywny światopogląd. A ja powiem Ci od czego zacząć i jak to zrobić! Tylko ludzie, którzy kochają i akceptują siebie, są w stanie zmienić swoje życie na lepsze. Pozbądź się ludzi, którzy naruszają Twoje osobiste granice, kradnij swój czas, rozmawiając o ich problemach, nie przyczyniaj się do swojego rozwoju osobistego, myśl negatywnie i stale osądzaj innych. Wyeliminuj negatywne słowa ze swojego słownika. Wybaczaj tym, z którymi jesteś w konflikcie, nie rób tego rozpamiętuj negatywne uczucia; „Nie oglądaj telewizji -!

posts



58367508
94307322
3293151
31865577
4753114