I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Jak często mamy ochotę zacząć coś robić, spełnić jakieś stare marzenie, opanowywać dla siebie nowy biznes, może to być na przykład rozpoczęcie zajęć fitness lub zmiana ścieżki kariery i przeprowadzka do innego miasta. I znacznie częściej plany te nadal pozostają planami. Co się z nami dzieje? Przede wszystkim jest to strach przed zrobieniem pierwszego kroku. Z jakiegoś powodu zawsze wydaje mi się, że droga do celu musi być pokonywana skokami, ale potem okazuje się, że tak daleko nie mogę skoczyć, bo oprócz celu i pragnień jest jeszcze rodzina/praca /studia/prace domowe/znajomi, okazuje się, że mogę zrobić tylko mały krok lub obrócić się w jej stronę na wpół bokiem. A potem pojawia się uczucie rozczarowania, złości na siebie, myśli, że to nie wystarczy, to nie wystarczy, wolę zająć się swoimi bieżącymi sprawami, niż ryzykować spróbowanie dla siebie czegoś nowego. Tak jest bezpieczniej, ale tam jest strasznie, nie wiadomo i nawet ścieżka okazała się wcale nie blisko. Dużo energii zużywa się także na opór przed osiągnięciem tego celu. Tak naprawdę łatwiej jest przekonać siebie, że nie masz czasu/energii/możliwości, aby zacząć coś robić, niż faktycznie coś zrobić. A my sami nie zauważamy, ile energii poświęcamy na zaprzeczanie, dewaluację naszych pragnień, i nie jest to takie łatwe do wykrycia. Co możesz z tym zrobić? Niewątpliwie metody te mogą nie być odpowiednie dla każdego i możesz mieć własne powody, dla których nie możesz zacząć, ale jedną z opcji jest: Zacznij odkrywać siebie w dobry sposób, znajdź te „luki”, przez które ucieka energia, co wewnątrz ciebie uniemożliwia wykonanie tego pierwszego kroku (i to koniecznie pochodzi od nas), może to być dość długa i ciernista droga (znowu, tutaj też nie ma szybkiego rozwiązania), ale ma perspektywę długoterminową. Ważne jest tutaj także to, jak w ogóle traktujesz siebie w sytuacji jakichkolwiek przedsięwzięć. Jeśli jesteś zaprogramowany na krytykowanie siebie, bez względu na to, czego sobie życzysz, bez względu na to, jak konkretnie zbudowana jest ścieżka, bez względu na to, jakie łatwe zadania wybierzesz, rezultat będzie taki sam – nic się nie stanie, ponieważ wewnętrzny krytyk jest tak silny, że nie pozwala nawet zabrać się do pracy. Zabiera ci całą energię i „koszmary”: „kochanie, nic ci nie wyjdzie, usiądź i obejrzyj serial”. Tutaj w grę wchodzi nasze notoryczne zwlekanie, lenistwo i tym podobne. Swoją drogą, mnóstwo energii jest wkładane w te wszystkie rzeczy. W takim przypadku ważne jest, aby dać sobie spokój, w dosłownym tego słowa znaczeniu, może to zająć dużo czasu. Wszystkie wysiłki kieruj na samoakceptację, słuchaj siebie, rób to, czego naprawdę chcesz, czyli tj. dbaj o siebie, daj możliwość robienia tego, na co masz po prostu ochotę: leżeć na kanapie itp. jednocześnie, bez obwiniania się za wszystkie grzechy śmiertelne, jest to po prostu potrzebne teraz. W tej sytuacji najważniejsza będzie praca ze swoim wewnętrznym krytykiem, ponieważ dopóki zaangażujesz się w samobiczowanie, nie zbliżysz się do swoich marzeń. To niefortunne, ale tak właśnie jest. Bardziej szczegółowe metody działania: Jasno określ cel, nadaj mu kształt, nazwę, zapach, kolor, cokolwiek, co sprawi, że stanie się on dla Ciebie rzeczywistością, a nie upiorną fantazją. Podziel to na konkretne działania. Powiedzmy, że istnieje pragnienie: „och, jak bardzo chciałabym być szczupła i sprawna”. OK, co dokładnie dla Ciebie oznacza bycie „szczupłym” i co to znaczy być „fit”? Dla niektórych jest to utrata tkanki tłuszczowej i przyrost mięśni, dla innych utrata zbędnych kilogramów i uzyskanie pięknego konturu ciała. Czego dokładnie tu chcesz? Ustaliliśmy cel, teraz musimy wymyślić, jak go osiągnąć i tutaj to nie zadziała: „tak, musisz zacząć chodzić na siłownię siedem dni w tygodniu, przejść na wodę gryczaną, wtedy będziesz szczęśliwy." Po co stawiać sobie tak trudne zadania? W takim przypadku Twoje działania z pewnością doprowadzą do niepowodzenia, a nawet do kilku nowych problemów psychologicznych. Ustal, co możesz w tej chwili zrobić. Nie mówię Ci, jak prawidłowo przejść na dietę, nie jestem dietetykiem, może mają swoje własne zasady i zasady tak dla przykładu. Znajdź minimum.

posts



62816249
5577966
56747869
109901345
12900062