I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Ostatnio zaobserwowałem ciekawą sytuację na placu zabaw... Szedło kilka rodzin i dziwnym zbiegiem okoliczności na spacerze było dwóch ojców z dziećmi i jedna rodzina, matka- ojciec-córka Trzy rodziny... trzy różne spacery... Rodzina numer 1... Ojciec i córka (dziewczynka ma około 2 lat) Oglądanie ich było bardzo ekscytujące. Ojciec i córka szczęśliwie biegali po placu zabaw. Ojciec wygłupiał się, córka śmiała się i biegła, próbując dogonić go swoimi dziecięcymi nóżkami. Następnie, wymyślając nową grę, zaczęli huśtać się na huśtawce. Córka się kołysała – ojciec robił miny, rozśmieszając ją. Refleksje: Było w tym coś wzruszającego i intymnego. Mimowolnie zaczynasz myśleć, że tata jest wyjątkową osobą w życiu dziecka. Przyzwyczailiśmy się, że główną rolę w życiu dziecka odgrywa matka, przynajmniej do trzeciego roku życia. A co z tatami? Tata to ktoś, z kim można majstrować w błocie i wygłupiać się, z którym można się serdecznie pośmiać i wspiąć na „najniebezpieczniejszą górkę”. Numer rodzinny 2Ojciec i syn (około 3 lat) Syn bawi się na placu zabaw, wspina się po zjeżdżalniach. Ojciec…..nawet go nie zauważysz….błąka się gdzieś w oddali. Chłopiec bawił się przez chwilę sam, po czym po obejrzeniu pierwszej pary zdawał się zbierać siły, wspiął się na szczyt zjeżdżalni i niebezpiecznie wychylając się, krzyknął: „Tato, zobacz, jak mi się to uda!!! !!!”… tata nic nie powiedział… .być może był zbyt daleko, żeby usłyszeć. Refleksje: To smutne… jak często ojcowie są zbyt „psychologicznie zdystansowani”, aby wysłuchać swojego dziecka… Jego potrzeb, potrzeb. Może faktem jest, że matki czasami próbują unieść cały „ciężar” wychowania dziecka, a ojców spychają na bok? Rodzina numer 3: Mama i córka (około 3 lat). A tata, mama i córka huśtają się na huśtawce. W pobliżu jest ta sama pierwsza para - już przenieśli się na huśtawkę i śmieją się z całych sił. Córka ze szczerym zainteresowaniem obserwuje „sąsiadów”. Mama też patrzy w bok. Bardzo się stara dla córki: kołysze ją coraz mocniej... Ale córka wciąż nie może oderwać wzroku od sąsiadów i w końcu pyta mamę: „Gdzie jest tata?”... Mama odpowiada, że ​​tata zrobi to przyjdź wkrótce i przy podwójnych wysiłkach zacznie kołysać córkę Tym razem tata nigdy nie przyszedł. Może następny? Refleksje: Matki są ważne dla dzieci. Ale dziecko potrzebuje taty. Dlaczego? Tata to wyjątkowa osoba, z którą można zbudować relację inną niż ta „mamy”. To „trzeci” nauczy Cię odważnego patrzenia na otaczający Cię świat, nauczy Cię interakcji i nauczy Cię go poznawać. Tatusiowie, Wasze dzieci bardzo Was potrzebują. Spójrz na nie, zagraj. Nikt Cię nie zastąpi.

posts



110020555
101633828
9588395
70395719
24492784