I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Evgenia Oshchepkova Dedykowana Verze Zarembie, mojej Przyjaciółce i Mistrzyni. Żył na ziemi człowiek, który bardzo kochał glinę*. Wiedział o glinie wszystko, z zamkniętymi oczami rozróżniał jej odmiany, dotykiem, węchem, znał dziesiątki imion i setki epitetów. I jak obchodził się z gliną! Jakie arcydzieła narodziły się w jego wielkich, silnych dłoniach Weźmy na przykład dzbanki z cienką szyjką, w których woda brzmiała chłodno w upalny dzień! Albo eleganckie misy, przezroczyste dla światła, dzięki którym wino było jeszcze smaczniejsze. Nawet zwykłe garnki i słoiki wykonane przez tego człowieka miały niesamowite właściwości. Gotowane w nich potrawy nabrały niepowtarzalnego smaku, a mleko stało się lecznicze. Wszyscy, zarówno bogaci, jak i biedni, byli dumni ze swoich potraw, a lekką ręką rodaków otrzymał przydomek Mistrza Gliny. Wydawało się – cóż więcej można chcieć - pracy zawsze jest dość, szacunku od innych też - ale nikt nie podejrzewał, że duszę Mistrza często targały niezrozumiałe niepokoje i tłoczyły się wątpliwości... Wydawało się, że wiedział o sobie coś, czego nie było mu znane inne - albo tajemnica, albo sen... Pewnego dnia do miasta przybył Muzyk, którego sława była jak rydwan, pędzący przed siebie. W oczekiwaniu na spotkanie z nieśmiertelną muzyką mieszczanie zebrali się na koncercie. Od czarujących dźwięków, oczy napełniły się łzami, same nogi zaczęły tańczyć... Mistrz Gliny też był na tym koncercie. Śmiał się i płakał razem ze wszystkimi, ale śmiał się jeszcze więcej, bo nagle zdał sobie sprawę, że znalazł swoje marzenie – zostać muzykiem. Po koncercie burmistrz miasta wydał przyjęcie na cześć utalentowanego gościa, na które zaprosił sławni ludzie, w tym Mistrz Gliny, I znów zabrzmiała muzyka, i znów serca ludzi zaśpiewały zgodnie... Później pani domu zapytała: „Maestro, czy naprawdę mówią, że gry na skrzypcach można nauczyć każdego. W odpowiedzi skinął głową. A potem, przezwyciężając nieśmiałość, Mistrz Clay zawołał z natchnieniem: „Maestro, weź mnie na swojego ucznia! Mimo że nie jestem już młody, mój zapał do opanowania tej sztuki jest silniejszy niż u wielu młodych ludzi Pod wpływem impulsu chwycił delikatne dłonie Muzyka, a one zdawały się tonąć w wielkich, silnych dłoniach... Goście zamarli! zdziwienie, a Muzyk uśmiechnął się: „Oprócz grania muzyki na świecie jest wiele wartościowych zajęć – O nie! – kontynuował Mistrz Gliniany. „Dopiero dzisiaj zrozumiałem, gdzie naprawdę leży moja dusza!” Goście szeptali: niektórych uderzyło dziwne natchnienie, inni wyrazili wątpliwości… Muzyk zapytał ponownie: „Co robiłeś do dziś?” Mistrz gliny machnął ręką: „Przygotowywanie naczyń... I co, Maestro? Jaka jest Twoja odpowiedź? Jestem gotowy podążać za Tobą wszędzie! Kiedy zaczniemy zajęcia? Zamiast odpowiedzieć Muzyk wskazał na cenny dzbanek, w którym gospodyni podawała najlepsze wino: „Czy ten dzban jest wykonany przez Ciebie?” „I ten, i ten, i tamto jeden." I te wazony, miski i kielichy! I te nieważkie wzorzyste kieliszki, i luksusowe serwisy do herbaty i filiżanki do kawy, a nawet te maleńkie kieliszki w postaci figurek zwierząt, które tak uwielbiają wszystkie dzieci naszego miasta” – gospodyni uśmiechnęła się wraz z nią, przyjęła muzyk kokardę w dłoniach i nagle czule dotknął wysokiego, białego dzbanka. Zadrżał: - Do-oo-oo!!! Kokarda dotknęła zdobionego talerza: - Re-e-e-e-e! - wycedziła. „Mi... fa-a-a... ta-o-o-ol!! Lay-ya-ya-ya-yaa! Naczynia dotknięte łukiem śpiewały na różne sposoby... - Muzyka, to jest prawdziwa muzyka! - goście zawołali: - Słyszysz! Cóż za cuda! Co za melodia! Kto by pomyślał! Zszokowany Mistrz Gliny milczał... I Muzyk znów się uśmiechnął, a jego cienkie palce położyły się na jego dużych, mocnych dłoniach: - Po co ci łuk, przyjacielu, skoro jesteś już człowiekiem? Maestro? ———————————————————————————————* Według legendy biblijnej to właśnie gliny użył Stwórca do wykonania ciał przyszłych ludzi.

posts



70311749
27098192
43718284
19516929
16212514