I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Jest taki paradoks. Z jednej strony w stosie książek, artykułów, porad na temat „jak coś zdobyć” piszą: „Spróbuj, działaj, staraj się, nie poddawaj się, ten, który idzie, opanuje drogę itp.” A z drugiej strony w innych książkach, artykułach i tym podobnych piszą: „Odpuść, uspokój się, zostaw to w spokoju”. W buddyzmie zen sformułowano to tak: „przestań myśleć o białej małpie (jest też słoń, krowa itp.).” Sztuczka polega na tym, że gdy tylko nakażesz sobie o tym nie myśleć, obraz stanie się niezręczny Od razu wyskakuje biała krowa - w głowie małpa-słoń Jak mogę przestać o tym myśleć? To po prostu wkrada się! A jeśli mówimy o związkach, niedawno przeczytałam na Facebooku czyjeś zdanie: „Kobieta nie powinna w ogóle nic robić, aby zadowolić mężczyznę. NIC." Sugeruje się, że jeśli się zakocha, to i tak się zakocha, przepraszam za tautologię. I natychmiast zarejestrowałem się wewnętrznie. Tak, to prawda. „Ale jak to możliwe?!”, pytasz. „Więc po co robisz te intensywne kursy?! Tam, „Chcę znaleźć moją miłość”?! Jakiś rodzaj „szczęśliwego związku”?! Po co to wszystko?!” Gorzka prawda jest taka, że ​​nie wystarczy nie robić czegoś, żeby to lubić. Musisz także NIE robić czegoś, żeby NIE być lubianym. I robimy dla tego tak wiele.. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety. My sami, swoimi wysiłkami i zasobami, robimy wszystko, aby odwrócić innych od nas. Żeby nie zauważyć, nie docenić, nie podejść, nie osądzać, nie śmiać się. Sami wywołujemy wobec siebie brak szacunku, wstręt i pogardę. I co paradoksalne, w pełni angażujemy się w osobiste działania „czarnego PR” i dlatego jednym z najważniejszych zadań naszych kursów jest nauczenie innych, jak przestać być głównymi sabotażystami w swoim życiu. Wszystko inne, szczerze mówiąc, jest drugorzędne. Wszystkie kroki, aktywne działania - są potrzebne. A dlaczego dobrze wyjaśnia ten żart, w którym człowiek żarliwie prosi Boga, aby pomógł mu wygrać na loterii. W końcu aniołowie nie mogą już tego znieść i zaczynają prosić Boga za niego. Na co Bóg odpowiada: „Tak, od dawna byłem gotowy pomóc, tyle że przynajmniej poszedł i kupił los na loterię”. Ale paradoks polega na tym, że człowiek jest zafiksowany na swoim celu, podczas gdy jego „biały”. małpa” siedzi mu w głowie, w tym Jeśli wygra na loterii, sam nie kupuje losu. Siedzi więc tam z rozdętym mózgiem, pełen smutku i przekonań w stylu: „Jestem najbardziej nieszczęśliwy, Bóg mnie nie kocha, la la la, itp.” A tymczasem po raz kolejny wygrywa ktoś obok. Chociaż zdawało mi się, że wcale o tym nie marzyłem. Po prostu poszłam i kupiłam bilet, Sasha Alekseeva

posts



78911446
104986160
61102624
80954141
37827468