I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Tak się złożyło, że moje wakacje na Kaukazie zbiegły się w czasie z początkiem epidemii w Rosji. Strach było jechać, było tam strasznie przerażające, gdy czyta się wiadomości. To przerażające, gdy nie ma żadnego związku i nie można się niczego dowiedzieć. To przerażające tutaj, dla dzieci, mimo że pozostały u niezawodnych i kochających ojców. Ale wyjazd nie był już możliwy dla A z wielu powodów, ale nie to jest teraz tematem tego artykułu. Jak sobie radzę z twoim niepokojem i strachem? Jestem w rzeczywistości. Poleganie na zasobach zewnętrznych i wewnętrznych. Czuję i wyczuwam siebie w prawdziwej przestrzeni. Co to oznacza? a) Zauważam, jak zmienia się otoczenie i pogoda wokół mnie / ciepło, słonecznie, bez brudnego śniegu i „owsianki”, to jest. jest przyjemnie przyjemny / b) Jaka jest teraz pora dnia / nie mogę dostosować się do czasu lokalnego, wstaję dwie godziny wcześniej niż grupa i siły wyczerpują mi się dużo wcześniej / c) Jakie rośliny są mi znajome / jakie to imiona tych nieznanych, jakie są ich cechy / d) Ślady jakiego zwierzęcia widzieliśmy na ziemi lub śniegu /Światło, to niedźwiedź, ale nie martw się, ślad jest stary, to już ponad tydzień/e) Czuję, że nowe smaki jedzenia i napojów /lokalna woda zupełnie mi nie odpowiada/f) A najlepsze jest to, że ciągle czuję, jak fizycznie pracuje moje ciało, jak moje płuca z dnia na dzień rozszerzają się, zwiększając swoją objętość od ciągłego treningu, jak moje mięśnie napinają się, a potem wibrują od przebytej trasy, jak mój plecak z początku wydaje się lekki i obcy, a potem rośnie jak ciężar w ramionach i ciele, stając się jednością ze mną.2. Codzienne rytuały. Poleganie na zewnętrznym źródle to dla mnie najpowszechniej dostępna kawa poranna. Lubię ją parzyć w dzbanku po turecku, zawsze z mlekiem. To jest dla mnie ważne. Zabrałem więc ze sobą cały sprzęt na wyżyny, zapewniając sobie dobry humor na cały dzień.3. Męskość (chyba tak to się nazywa?) Pewne wewnętrzne poczucie męskiej surowości/polegania na wewnętrznych zasobach. W naszym zespole jest trzech mężczyzn i ja noszę swój ciężki plecak, nie pozwalam sobie na narzekanie nie pytam, kiedy dojedziemy, nie proszę o przerwy, nie zostaję w tyle, od wyjścia przygotowuję się punktualnie, utrzymuję tempo równe wszystkim, nie proszę o Twoja dłoń podczas przechodzenia przez strumień, rozpalam ognisko, potrafię, jestem z siebie dumna 4. Kobiecość. Moją inną ważną częścią jest dziewczęcość) Poleganie na zasobach wewnętrznych a) Wstaję wcześnie rano i myję włosy pod lodowatym wodospadem / szamponem i odżywką, zgodnie z oczekiwaniami / b) A potem pod jasnymi porannymi promieniami słońca. górskie słońce, suszę grzywę na kolorowych puszystych lokówkach, c) czeszę rzęsy, podziwiam się w lustrze, d) złote plamy pod oczami / nocowałeś w namiocie? Czy wiecie jakie mogą być obrzęki i siniaki pod oczami?/e) Zdecydowanie stosuję filtry przeciwsłoneczne z filtrem 50, a w zasadzie kremy do twarzy, dłoni i stóp/Lekko, dlaczego nie poparzyłeś się tak jak my?/ e) Chłopcy Nie każą mi dźwigać opału ani wody, mam czas i energię dla siebie / i takie dziewczęce dziękuję im za to / 5. Zespół. Poleganie na zasobach zewnętrznych. Poczułem niepokój i komfort, przechodząc trasę z chłopakami. Wrażliwe podejście do siebie, szacunek do rzeczy i przestrzeni osobistej. Opowieści i historie przy wieczornym ognisku, ciepła jedność zainteresowań pocieszali mnie jak mogli, rozpraszali i żartowali, gdy płakałam na samej górze, ale nie z radości i pięknych widoków, ale z tego, że dowiedziałam się, że Pobeda odwołał loty i mój powrót do domu był zagrożony I wciąż rozkoszuję się wrażeniami i wspomnieniami, moja karta pamięci jest pełna zdjęć i filmów. Na razie utrzymuję stabilność i integralność w mojej obecnej rzeczywistości.

posts



86640161
81201539
17442190
56915604
85546148