I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Znakomity artykuł amerykańskiej psycholog Laury Schlesinger, polecam przeczytać! Amerykańska psycholog Laura Schlesinger prowadzi własny program radiowy. Ludzie dzwonią do niej, aby poprosić o radę, zadać pytanie dotyczące miłości lub po prostu wypłakać się do telefonu. Po przeanalizowaniu skarg kobiet, które zmuszone są prosić o radę radio, Laura postanowiła spisać swoje wrażenia i przemyślenia w książce. Tak powstało „Dziesięć głupich błędów, które kobiety popełniają, by zrujnować sobie życie”. Nie patrz na siebie przez pryzmat mężczyzn. Głupie uczucie. To smutne, ale do tej pory sukces każdej kobiety oceniany jest na podstawie takiego czynnika, jak „czy ona kogoś ma”. Oczywiście innej płci. A biedni patrzą na siebie i swoją rolę życiową jedynie przez pryzmat swojej relacji z człowiekiem. A jakim jest człowiekiem, często nie ma znaczenia, jak bardzo jest to złe! A jakże mylą się ci, którzy żyją z alkoholikiem, tyranem, zazdrosnym, chodzącym wyrzutem, narkomanem, którzy zdradzają, kłamią, zachowują się arogancko lub obojętnie. Jak często kobiety w obawie, że nie będą mogły później znaleźć nikogo innego, poślubiają pierwszą napotkaną osobę, udowadniając społeczeństwu, że są warte rady. Nie, to nie jest kompletność. Te, które rzekomo miały „pecha” ze swoimi mężami lub były zakochane, same miały w tym swój udział. Dlatego zwiększ swoją samoocenę i nie upokarzaj się niegodnymi związkami i małżeństwami. Musimy uczyć się od mężczyzn bycia odważnym, wytrwałym i pewnym siebie. Nie jesteśmy Kopciuszkami. Drugi błąd. Głupie zaloty. Miliony Kopciuszek na całym świecie ze smutkiem spoglądają w brudne okna swoich szaf, a księcia wciąż tam nie ma... Ale jaki uroczy, brudny ogrodnik wyrywa pnie drzew w sąsiednim ogrodzie! Jeśli brakuje Ci potwierdzenia, że ​​Twoje zachowanie jest prawidłowe. Jeśli masz tendencję do mówienia „dziękuję” każdemu, kto zwraca na Ciebie uwagę. Jeśli jesteś zadowolony z tego, co jest Ci oferowane, i nie wybierasz tego, co Ci osobiście odpowiada. Jeśli spotykając mężczyznę, jesteś gotowy krzyknąć do siebie: „Hurra, nie jestem już sam!” - najprawdopodobniej dokonujesz złego wyboru. Łączenie się z osobą tylko po to, aby pozbyć się samotności, jest ucieczką od rzeczywistości. Nie chodzi o to, że kobieta oczekuje zbyt wiele od swojego wybrańca, ale o to, że nie oczekuje niczego od siebie. Nie myśl, że mężczyźni są tak głupi emocjonalnie, że nie potrafią dostrzec różnicy między sytuacją, kiedy ich potrzebujesz, a kiedy jesteś sprawiedliwy desperacko próbując nawiązać z kimś kontakt. I nie dziw się, że po tym zaczną myśleć, że zostały użyte, zamienione w bandaż na ranę, kamizelkę na łzy lub piorunochron na napady złości. Mężczyźni pojawiają się w naszym życiu, aby się z nami tym dzielić, a nie zastępować je sobą. Wybierz, z kim się spotykasz, i nie czekaj, aż oni wybiorą Ciebie. Nie zadowalaj się tym, co leży na twojej ścieżce życia. W tym przypadku przejdź przez nieunikniony okres samotności, zajmując umysł i serce - wymyśl hobby, spotykaj się z przyjaciółmi - dopóki nie znajdziesz kogoś godnego ciebie. Nie całuj ropuchy. Błąd trzeci. Głupie oddanie. Jeśli kobieta na każdym rogu powtarza „Kocham go!”, zwykle okłamuje innych. I sobie, oczywiście, także. Te kobiety nie chcą przyznać, że są w sytuacji oczywistej porażki. Często z wdzięcznością (!) znoszą takie zachowanie czy postawę wobec siebie, jakiej żaden mężczyzna nie byłby w stanie znieść nawet pięciu minut. To dziwne, ale dla wielu kobiet miłość to coś, co wykracza poza granice rozsądku (to właśnie jest model zachowania, który wróżka. narzucają się nam opowieści, w których piękności zakochują się w potworze i zatykając nosy szukają pcheł w jego zaniedbanym futerku). Czy zwróciłeś uwagę na obrzydliwe podwójne standardy społeczeństwa? Kobiety zgadzają się nie zauważać łysiejących głów, okrągłych brzuchów od piwa, kraciastych koszul z krawatami w kropki… Ale każdy mężczyzna, dzieląc się wrażeniami z nowej znajomości, powie przyjacielowi: „Jest w porządku, ale ma grube nogi”. Dlaczego się na to godzimy i sami nie dokonujemy wyborów, nie traktujemy mężczyzn krytycznie,nazwać wszystko miłością? Ponieważ nigdy nie zyskałaś pewności siebie. Kiedy mówisz „kocham go” na każdym rogu, myślisz sobie: nigdy nie znajdę nikogo, kto by mnie tolerował. Nie chcę zostać sam. To jest lepsze niż nic. Jest lepiej niż było. Mam już 19 lat (29, 39, 49, 59). Wątpię, że znajdę coś lepszego. Czasem nie jest tak źle. W każdym razie nic innego mi nie pozostaje. Czuję, że mnie potrzebuje. Stawianie czoła nieznanemu mnie przeraża. Sprawy nie są tak złe, jak myślą inni. Trudno znaleźć osobę, z którą rada będzie łatwa i przyjemna. Pamiętaj, że jeśli pocałujesz ropuchę, niekoniecznie zamieni się ona w księcia. W ustach pozostanie Ci obrzydliwy smak, a w głowie nieprzyjemne wspomnienia. Nie myl uczuć związanych z dobrymi związkami, swoimi fantazjami, obietnicami książkowymi, seksem - z miłością. Uczucia zniekształcają rzeczywistość; Używaj rozumu, oceniając swoich ludzi. I nie będzie prawdziwej miłości, dopóki nie nauczysz się kochać siebie. Podejmij działanie! Zasługujesz na coś lepszego. Nie możesz o tym rozmawiać. Błąd czwarty. Głupia namiętność Oczywiście mężczyźni i kobiety mają różne podejście do seksu. Kobiety postrzegają to zbyt romantycznie, uważają, że „proste ruchy” nakładają na mężczyzn pewne obowiązki, uważają, że poświęcają się i często żądają wzajemnych wyrzeczeń We wszystkim, co dotyczy tej strony związku, lepiej się wahać spieszyć się. Pozwól „jabłkowi dojrzeć” i miej czas na ocenę konsekwencji swojego kroku. Intymność i intymność seksualna to zbyt różne rzeczy. Intymność ma miejsce wtedy, gdy możesz porozmawiać ze swoim przyjacielem o wszystkim. Dlatego nigdy nie rób czegoś, o czym nie możesz z nim porozmawiać później. Nieważne, ile masz lat, seks nie może być miarą Twojej wartości i wartości Twojego związku z mężczyzną. Pośpieszny seks prowadzi do tego, że będziesz sobie jeszcze bardziej wyrzucał, dojdziesz do jeszcze większej rozpaczy i poczucia straszliwej samotności. Kot wciąż jest w worku. Błąd numer pięć. Głupie współżycie Każdy z nas po sto razy słyszał opinię, że „dobrze byłoby przed ślubem zamieszkać razem, żeby się lepiej poznać”, a nie skończyć z kotem w worku. oficjalne małżeństwo. Jednak „kot” nadal tam jest. Według statystyk częstotliwość rozwodów wśród tych, którzy mieszkali razem przed ślubem, w porównaniu do tych, którzy od razu przeszli do ołtarza, jest znacznie wyższa. Chodzi o to, dlaczego kobieta zgadza się na wspólne życie poza małżeństwem. To rodzaj kapitulacji: mężczyzna boi się „oficjalnej” odpowiedzialności, a ona postanawia wyjść mu naprzeciw. Kobieta osiedla się z nim nie po to, żeby dowiedzieć się, jaki jest naprawdę, ale po to, by znaleźć stabilizację w związku, żeby go zatrzymać. Kiedy myśli: „Muszę zobaczyć, czy będę się dobrze czuć przez cały dzień dziennie” – powtarza: „Musisz bardzo uważać, żeby każdego dnia czuł się dobrze”. Oczywiste jest, że taka instalacja nie będzie działać przez lata, ponieważ oba pomysły są utopią. Aby mężczyzna cię szanował, nigdy nie obniżaj swoich standardów. Jeśli nie może osiągnąć poziomu, którego potrzebujesz, lepiej z nim zerwać. W co się wpakowałaś. Błąd szósty. Głupie oczekiwania. Pomyśl sam, czy nadajesz się na reedukację w wieku... dwudziestu lat. On też taki jest. Wychodząc za mąż, nie miej nadziei, że stanie się inny tylko pod twoim cennym wpływem. Zamiast myśli „Mogę go naprawić” powinna cię ogarnąć „W co ja się pakuję?”. Często zdarza się, że cechy, które tak Cię pociągały u pana młodego, stają się później obrzydliwe. Sekret tego tkwi w tym, że nieświadomie szukamy w wybranym przez nas cech ojca, chcemy w nowy sposób przeżyć traumatyczne wydarzenia z przeszłości lub uchronić się przed wyrządzonymi nam kiedyś zniewagami. Ale wybraniec i tak okazuje się inny! A potem zaczynasz go nienawidzić. Chociaż naprawdę siebie nienawidzisz. Rada. Jeśli zawarłeś związek małżeński, aby uchronić się przed molestowaniem w dzieciństwie, zakończ je jak najszybciej. Nie da się odtworzyć przeszłości. Jeśli jesteś w związku małżeńskim i nienawidzisz swojego męża, pierwszym miejscem, w którym należy szukać źródła nienawiści, jestwewnątrz siebie. Jeśli nie znajdziesz przyczyny swojego cierpienia, będziesz nadal wychodzić za mąż, nienawidzić i wierzyć, że wszyscy mężczyźni są wadliwi. Błąd siódmy. Głupi pomysł. Nie miłość. Nie „w tym samym momencie życia”. Nie „każdy tego ode mnie oczekuje”. Nie dowód na to, że „też mogę to zrobić”. A nie: „Zmuszę go, żeby się ze mną ożenił”. Nie „co jeszcze mogę zrobić”... I nic innego nie może być powodem do posiadania dziecka. Ale tylko tyle: masz zainteresowanie, możliwości i środki, aby zapewnić swojemu dziecku wszystko, czego potrzebuje: miłość, ochronę, bogactwo materialne. Żadna z twoich potrzeb nie ma znaczenia. Ważne są tylko potrzeby dziecka. W końcu będzie musiał zapłacić za wszystkie twoje problemy i błędy. Tutaj zawsze rządzi kobieta. Oczywiście odpowiedzialność również spoczywa na mężczyźnie, ale Twoje ciało należy tylko do Ciebie! Zastanów się dokładnie, kiedy i od kogo powinnaś zajść w ciążę. Nie pozwól, aby Twoje dzieci poczuły się urażone. Błąd ósmy. Powiązane bzdury To okropne, gdy kobiety zachowują się wbrew swoim macierzyńskim instynktom. Nawet na wolności nie ma stworzenia bardziej zaciekłego niż samica chroniąca swoje młode. Ale wśród ludzi... Zdarza się, że kobiety dają się bić i oddają je innym na wychowanie (tylko po to, żeby mąż nie uciekł). Jedna para nawet sprzedała swoje „przedwczesne” dziecko, aby rozpocząć działalność gospodarczą.Wskazówka. Pamiętaj, że dzieci ci nie wybaczą, jeśli ich nie chronisz. Nie pozwól nikomu skrzywdzić swoich dzieci i nie poświęcaj ich w imię szczęścia mężczyzny lub wyimaginowanego uczucia. Nie bój się tupać. Błąd dziewiąty. Głupia bezradność Małe dziewczynki często wpadają w złość, gdy coś nie idzie tak, jak chcą. Ale dokąd zmierza ten gniew, gdy dorosną? Kobiety obrażają się, płaczą, cierpią, popadają w depresję tylko dlatego, że boją się okazywać złość, boją się urazić i rozzłościć innych. Depresja to nic innego jak bierne doświadczanie sytuacji, podczas gdy aktywny, krótkotrwały wybuch złości może się zdarzyć rozwiąż problem i ustal granice, których sprawca nie ma prawa przekraczać. Przestań wpychać w siebie złość (swoją drogą udowodniono, że to powoduje chorobę). W życiu zdarzają się bolesne momenty, a przezwyciężenie tego bólu jest ceną, jaką trzeba zapłacić, aby rozwinąć charakter. Ty, jak każdy człowiek, masz przywilej, prawo i możliwość bycia indywidualnością. Nie oznacza to wcale, że musisz skakać na innych, pukając kopytami; oznacza to, że musisz uwzględnić siebie w równaniu, ale nie jako resztę z liczby całkowitej, nie jako produkt uboczny rachunku różniczkowego! Nie zostawaj z tymi, którzy cię molestują. Twoje własne bagno nie jest lepsze. Dziesiąty błąd. Głupie przebaczenie Kobiety to najbardziej cierpliwe stworzenia na świecie. Potrafią wymyślić milion wymówek, żeby nie zrywać relacji z niegodnym ich mężczyzną. Jak często myślimy, że znajome bagno jest wciąż lepsze niż bagno, o którym nic nie wiemy. Powtarzamy sobie: „Jeśli odejdę, stanę się nieszczęśliwy”. Tak, być może tak jest. Ale przynajmniej będziesz miał okazję zbudować własne szczęście, którego pozbawiasz się „własnymi radami”. Nie kieruj się zasadą: „Jak mogę to zmienić, nie dotykając tego?” Spójrz w głąb siebie - musi być w Tobie odwaga, niezależność i inicjatywa. Bądź realistą! Zawsze masz wybór! Sekret kobiecego uroku Wiadomo, że kobiety śmieją się znacznie częściej niż mężczyźni. Zwłaszcza w firmach mieszanych. Wydaje się, że mężczyźni bardziej lubią rozśmieszać innych niż śmiać się z siebie, a tę asymetrię obserwuje się od dzieciństwa. Pamiętaj, kto był największym błaznem w twojej klasie – prawdopodobnie był to chłopiec. Czy różnica między śmiechem męskim i żeńskim nie jest istotnym czynnikiem w tworzeniu harmonijnego związku? Niemieccy psychologowie obserwowali reakcje kobiet podczas rozmów z nieznanymi mężczyznami, a następnie przeprowadzali wywiady z obydwoma. Okazuje się, że im więcej kobieta się śmieje, tym większe zainteresowanie odczuwa rozmówcą. Tak, a mężczyźni cieszą się śmiechem przyjemniej. Wskaźnikiem zdrowego, harmonijnego związku w parze jest śmiech kobiecy, a nie męski. Mężczyźni mogą.

posts



13829097
26434494
8146381
107591949
108189393