I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autorki: Czy warto pracować w związku, zmieniać i zmieniać partnera na lepsze „Są tylko trzy słowa i są proste, Ale każdy może zobaczyć swoje w nich znaczenie. Nie kocham cię za to, kim jesteś, kocham cię za to, kim jestem przy tobie.” Louna – Z tobą. Spotykając się z różnymi dyskusjami i rozważaniami na temat relacji, najczęściej spotykamy się z rozmowami o tym, jak potrzebujesz zmienić się wokół swojej drugiej połówki, jak trudne jest to i jak wiele możesz w niej zmienić. Pierwsze pytania, które przychodzą nam na myśl : czy to konieczne? ? A komu to potrzebne? I tu często wpadamy w wir „staram się dla niego”, „robię to dla nas obojga!”, „on tego chce, nie ja, po prostu nie chce”. nie rozmawiaj o tym”. Zaniedbania, niedopowiedzenia i po prostu nieporozumienia w związkach prowadzą nas do tego, że motyw tych działań (zmiany w sobie lub w partnerze) jest początkowo błędny i opiera się na nie zawsze właściwym zrozumieniu, kto czego potrzebuje. Niestety, nie mamy wszyscy rozwinęli umiejętność siedzenia i mówienia. Zwykle podczas kłótni to się kumuluje i przelewa na emocje, dlatego okazuje się, że punkt ciężkości się zmienia i na pierwszy plan wysuwa się nie sam problem, ale kto jest za niego winny. A my lubimy szukać winnych. Zostałeś okradziony? To twoja wina! Odeszłeś? (nie rozstali się jak ludzie, ale porzucili ich jak zabawkę, co moim zdaniem oznacza, że ​​​​ten, który porzucił, ponosi za to cały ciężar odpowiedzialności i winy) On najprawdopodobniej sprowokował ) to! A w typowych sprzeczkach „kto jest winny” problem zwykle nie jest rozwiązany, on (problem) siedzi cicho i patrzy, żując popcorn, bo kłótnia „kto to zrobił?!” Wyczerpaliśmy wszystkie siły, ale nie mamy już ich na samym problemie. Ale wróćmy do tematu miłości, bo mamy dość win na osobny artykuł, a nawet na całą książkę, a może na dwie kochanie, musimy się zmienić, prawda? Zgadza się! Trzeba siebie kochać, prawda? Zgadza się! Ale jeśli już kochasz siebie, tak pięknie, to jak możesz się teraz zmienić? Paradoks I tu, moim zdaniem, kryje się najważniejszy aspekt zmian. PRAGNIENIE: Jeśli chcesz sprawić przyjemność i zrobić coś miłego, zmiana czegoś w sobie lub w swoim zachowaniu nie będzie dla ciebie wyczynem ani cierpieniem. I możliwe jest, że twoja bratnia dusza, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, zmieni cię. Albo sam się dla tego zmienisz i nie zauważysz, nikt nie anulował adaptacji. Właściwie, jeśli pomyślisz o tym przez chwilę, życie jest rzeczą dynamiczną, a my jesteśmy stworzeniami społecznymi, tj. Stale się zmieniamy ze względu na pewne warunki. Wiek, obszar, styl życia, środowisko itp. Nie zawsze jest to drastyczne i szybkie, ale jednak. Czy nadal musisz przesadzać, załamywać się, jeśli już żyjesz wygodnie? Właśnie tak? Nie wiem... Nie sądzę. Zanim kogoś zmienisz, naucz się go szanować. Doceniaj jego mocne strony i postawę. Stał się taki nie bez powodu, coś było powodem. A nie jest łatwo to zmienić tylko dlatego, że „to mnie wkurza”. Podsumowując, chcę powiedzieć: nie szukaj winnych, nie czekaj i nie bądź cierpliwy. Jesteśmy ludźmi rozsądnymi, co oznacza, że ​​potrafimy się porozumieć bez wszczynania wojny, bez angażowania emocji, skupiając się na byciu szczęśliwymi i tak, aby nasza bliska osoba była z nami szczęśliwa.

posts



54372518
76681996
1668994
95732133
99963255