I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Porozmawiajmy o ludziach zaangażowanych w samorozwój. A raczej o pewnej kategorii wśród takich ludzi. Najczęściej wpadają w to ci, którzy niedawno zaczęli angażować się w samorozwój, odwiedzają psychologa, wykonują pewne praktyki, czytają odpowiednią literaturę i tym podobne. W procesie studiowania psychologii i samorozwoju, na na pewnym etapie wydaje ci się, że zacząłeś bardzo dużo rozumieć: o sobie, o innych ludziach, o swoim otoczeniu. Możesz mieć wrażenie, że mając to zrozumienie i wykonując tak potężną pracę nad sobą, wydajesz się być trochę wyższy od innych ludzi, trochę lepszy od większości. I samo poczucie, że „teraz jestem lepszy od innych” jest pułapką. Bardziej konkretnym przykładem. Dziewczyna uczęszcza na sesje do psychologa, aby poradzić sobie z bolesną rozłąką z mężczyzną. A po pewnym czasie zaczyna odczuwać ten właśnie stan, że „jestem od niego lepsza, zasługuję na więcej”. Mówi sobie: „Ogólnie jestem dużo fajniejsza niż moja była, która sprawiła mi tyle bólu!” Z jednej strony może się to wydawać całkiem zdrowe i logiczne. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Od razu powiem, że jest to oczywiście część procesu. Część, przez którą przechodzi każdy. To wywyższenie siebie jest pewnym etapem i jest konieczne. I dlaczego? Bo początkowo osoba, która przychodzi na terapię (lub zaczyna angażować się w samorozwój), najprawdopodobniej znajduje się w stanie tzw. „ja jestem minus, ty jesteś minus”. Oznacza to, że ma pewne negatywne podejście zarówno do siebie, jak i do innych ludzi. W procesie terapii osoba najpierw wchodzi w stan „ja jestem plus, ty jesteś minus”. Oznacza to, że przede wszystkim usuwamy negatywne postawy wobec siebie, osiągamy równomierne, stabilne, pozytywne postrzeganie siebie, własnego stanu. A potem możliwa staje się zmiana postawy i podejścia do innych. I tak człowiek stopniowo wchodzi w stan „ja jestem plusem, ty jesteś plusem” lub – jak mawialiśmy – „ze mną wszystko w porządku i ty też”. może nastąpić negatywny moment, a mianowicie, że osoba, która osiągnęła etap wyrównywania własnej wartości, stawania się plusem, zatrzymuje się na tym i odmawia dalszej pracy, utknie w swojej dumie, w przyjemnym poczuciu, że jest lepszy od kogoś innego, że rozumie więcej niż większość otaczających go osób. I na tym etapie osoba przestaje widzieć problem, wielu utknie w miejscu na wiele, wiele lat i staje się (to znaczy staje się) tak zwanymi „guru”, superdoradcami, którzy naprawdę lubią uczyć innych, jak żyć. poprawnie i niepoprawnie. Takie osoby mogą tworzyć własne dania lub udzielać bezpłatnych porad w kuchni. Łączy ich jednak jedno: wydaje się, że mają szerszą wiedzę niż inni ludzie, widzą więcej, rozumieją lepiej i naprawdę chcą uczyć innych, jak to robić. Tym artykułem chcę Cię ostrzec. Drogi Czytelniku, abyś wiedząc o możliwości przejścia takiego etapu na ścieżce samorozwoju, mógł go prześledzić i zapobiec utknięciu na tym etapie na dłuższy czas. Drodzy Czytelnicy! Stworzyłem kanał na Boosty, gdzie udzielam bezpłatnych konsultacji i odpowiadam na pytania moich pierwszych subskrybentów. Aby otrzymać link napisz do mnie w wiadomościach prywatnych.

posts



58507112
19584866
85318356
46119789
12235410