I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link




















I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Open text

Od autora: O dziwnym sposobie zdobywania tożsamości uzdrowienie komponentu narcystycznego poprzez samowiedzę. Pewnego razu gdzieś za granicą, daleko w górach, wydarzyła się ta historia... Pomiędzy wysokimi, majestatycznymi górami rozciągała się lustrzana powierzchnia jeziora. Góry otaczały zwierciadło wody, jakby chroniąc je przed burzami i przeciwnościami losu wysokimi, zamglonymi szczytami. Wody jeziora zdawały się być spokojne i nic nie było w stanie zakłócić tafli wody. Ale pewnego dnia duży ptak osiadł na jednym ze szczytów górskich. Na początku po prostu przyleciała i długo siedziała na szczycie, wpatrując się w niebiańską dal. Potem ptak zaczął latać coraz częściej i teraz nie tylko usiadł na szczycie góry, ale najpierw krążył nad powierzchnią wody. Pewnego dnia ptak zobaczył swoje odbicie w lustrze wody i zdumiał się: jaki duży, piękny ptak o ogromnych skrzydłach krążył po wodzie. Ptak nagle poczuł się niekomfortowo i wrócił na szczyt skały, aby obserwować majestatycznego ptaka jeziora, a gdy tylko to zrobiła, ptak jeziora zniknął. Długo siedziała na szczycie i wpatrywała się w powierzchnię wody, ale ptak z jeziora nigdy się nie pojawił. Ptak zatrzepotał skrzydłami i odleciał. Następnego dnia postanowił powtórzyć swój manewr i zaczął krążyć nad jeziorem i ku swemu zdumieniu i radości ujrzał w lustrze wody tego samego majestatycznego ptaka. Ptak postanowił podlecieć bliżej, oczarowany lotem pięknego ptaka jeziora i poszybował niżej, po czym ptak jeziora był już tak blisko, że przypadkowo dotknął wody i naruszył taflę jeziora. Po wodzie krążyły kółka, a to, które wydawało się tak blisko, nagle zniknęło. Ptak ponownie wspiął się na szczyt i siedział tam przez dłuższą chwilę. To, co znalazła w górach, w wodnym lustrze, było dla niej zupełnie nowe. Następnego dnia ptak wrócił i osiadłszy na szczycie, opuścił coś z dzioba pomiędzy skaliste półki. To były kamyki. Kamyczki były różne - zarówno mniejsze, jak i większe, okrągłe i płaskie, białe i szare. Ptak wziął mały płaski kamyk i wznosząc się nad jezioro, ponownie widząc lot dużego ptaka, rzucił tam kamyk. I zaczęła patrzeć. Po wodzie krążyły koła i obraz zniknął. Następnie ptak wrócił do skały i wziął większy kamyk i ponownie widząc dużego ptaka w wodzie, wrzucił teraz ten kamień do wód jeziora. I tak zrobiła to więcej niż raz. I tak, wydawszy wszystkie kamienie, ptak z majestatycznym krzykiem wzniósł się na samą wysokość i przeleciał nad górskimi szczytami, jak dotąd w górach nad powierzchnią jeziora, jeden skromny ptak odnalazł się i swój nowy lot. PS Jeśli ktoś - to rzuci kamień w twoje wody, nie spiesz się z obwinianiem go, bo jeśli lustra, w których patrzyłeś przez całe życie, były krzywe, to zakłócenie Twojej wewnętrznej natury. Lustro pomoże Ci zrozumieć, kim jesteś. Nie patrz w martwe lustra, znajdź jezioro i wrzuć do niego kamień bez obawy, że się zagubisz. Kiedy woda się uspokoi, odkryje przed Tobą tajemnicę Twojego pochodzenia.

posts



75201495
50003438
51204034
53224283
99243710